powrót

Zdjęcia > Archiwa > Zbiór Jana Kozłowskiego


Zbiór fotografii, rysunków, dokumentów i pamiątek przekazany przez dr Jana Kozłowskiego został włączony do zasobów Wirtualnego Muzeum Konstancina w sierpniu 2013 r.  Zbiór obejmuje fotografie rodziny Kozłowskich (Lis-Kozłwskich), właścicieli willii Hypatia w Konstancinie w tym dokumenty i pamiątki związane z prof. Władysławem Mieczysławem Kozłowskim.

W latach 1880-1889 za udział w tajnych związkach rewolucyjnych, w organizacji "Narodnaja Wola" Władysław Mieczysław Kozłowski przebywał na zesłaniu na Syberii. Miał ze sobą aparat fotograficzny i mógł robić zdjęcia. Zachowały się także zrobione przez niego szkice rysunkowe.

Fotografie pochodzą z podróży i pobytu na Syberii z 1880 r. Trasa wiodła przez Moskwę, Krasnojarsk, Tobolsk, Irkutsk, Wiercholensk. W swoich niepublikowanych pamiętnikach W. M. Kozłowski pisał: „Podroż odbywała się koleją, barką po Wołdze (barkę holował parowiec), koleją do Jekaterinburga, stamtąd zaprzęgami konnymi, znowu barką, na koniec etapami pieszymi. (...) W połowie stycznia przybyliśmy nad brzeg Angary na wprost Irkucka. Bardzo szybki prąd. Mróz -40 stopni. Rzeka zamarza dopiero w lutym, naprzód od dołu, gdzie wskutek tarcia o dno prąd słabszy. To największe miasto Syberii miało wtedy 40 tysięcy mieszkańców. Ci co wzbogacili się w kopalniach złota łączyli wschodni zbytek z rosyjskim barbarzyństwem. Cienki pokost cywilizacji wprowadzili liczni polscy wygnańcy."

Rysunki przedstawiają strażnika, autochtona i najprawdopodobniej Wiercholeńsk w okolicach Bajkału: "Nędzna osada 800 mieszkańców, "ujezdny gorod" przy głównym brzegu Leny, poza kołem biegunowym. Założone w 1644. Buriaci i Tunguzi, 300 wiorst na północ od Irkucka. Nazywano tę osadę miastem bo było centrum administracyjnym. Dwa rzędy chat wzdłuż traktu. Kto nic z domu nie otrzymał musiał prosić rząd o wsparcie. Dostawano je po miesiącach o ile opinia naczelnika powiatu była przychylna. Był to wyjątkowo dobry i uczciwy człowiek, zresztą pijak, jak większość uczciwych urzędników na Syberii". (fragment pamiętników W.M. Kozłowskiego)

Zachowała się też koperta przesyłki wysłanej z Monachium do Tomska, która zawierała najprawdopodobniej okulary. Ciekawy jest fakt, że wystarczyło napisać nazwisko, miejscowość, nazwę Syberia, i przesyłka dochodziła do adresata.

W zbiorze znajduje się również zdjęcie Wladysława M. Kozłowskiego z lat 30-tych, jego rysunkowy portret wykonany przez Vlastimila Hofmanna oraz nekrolog.