powrót

Osadnictwo olęderskie na środkowym Mazowszu

Rolniczy charakter holenderskiej gospodarki powodował, iż większość mieszkańców wsi trudniła się uprawą ziemi i sadownictwem. Oczywiście i w ramach tej grupy wyróżnić było można, w zależności od ilości posiadanej ziemi i majętności, kilka mniejszych grup – choćby korzystających z najemnej pracy parobków i wyrobników. Niemniej jak w każdej wsi, tak i w olęderskiej istniała grupa ludzi czerpiąca dochody nie tylko z ziemi. Doktryna religii mennonickiej powodowała daleko posuniętą samowystarczalność tej społeczności, niemniej zdarzało się, że korzystano z usług wyspecjalizowanych fachowców, zwłaszcza od połowy XVIII w., kiedy to we wsiach lokowanych na prawie holenderskim mieszkali zarówno Holendrzy, jak i Niemcy oraz Polacy. W XIX w. we wsiach okolic Gąbina i Gostynina spotyka się: kowali, cieśli, stolarzy, garncarzy, szewców, traczy, zegarmistrzów i płócienników – stanowiących dużą konkurencję dla cechowego rzemiosła prosperującego w miastach.

Nie należy zapominać również o zwyczajowym zawodzie olędrów – pracach związanych z regulacją rzek, sypaniem wałów, budowaniem i utrzymywaniem tam rzecznych, konserwowaniem rowów i stawów gromadzących nadmiar wód gruntowych, a także prowadzeniem sztucznych nasadzeń wierzb i topoli nieodłącznie związanych z krajobrazem olęderskich wsi.

Typy wsi i zabudowy
Kolonizacja holenderska była w zupełności kolonizacją rolną. Ukształtowanie terenu, na którym lokowano osady, charakter i wydajność gleby wywierały bezpośredni wpływ na ich życie gospodarcze, a jednocześnie wpływały kształtująco na pewne przejawy kultury materialnej olędrów, jak sposób osiedlania się (formy osadnictwa), kulturę rolną i budownictwo. O tym, jakie oblicze mieć będą składniki życia osadników, decydowała nie tylko przyroda, lecz również umowa osiedleńcza. Najczęściej Holendrom pozostawiano wolną rękę, jeśli chodzi o formy osiedlania się oraz liczbę czy rodzaj budynków.

Przeważnie określano tylko, że budynki muszą być „holenderskie”. Zdarzało się jednak, że właściciel ziemi dokładnie precyzował swoje życzenia, do których osadnicy mieli się dostosować (jak w przypadku Kępy Zawadowskiej). Odmienność kultury i form gospodarki (m.in. typ osad i budynków) Holendrów była tak oczywista i znana, że w umowach przeważnie nie zajmowano się nimi. Osadnictwo holenderskie było utożsamiane nie tylko ze specyficznym prawem osiedleńczym, lecz również z oryginalnością form osiedleńczych i niepowtarzalnością wyglądu zabudowań.

Niemal wszystkie osady zakładane były na postrzępionych przez polodowcowe wody sandrach i wydmach moreny czołowej. Charakterystyczne dla osadnictwa holenderskiego było to, że każdy osadnik otrzymywał pole w jednym kawałku, a nie, jak w kolonizacji na prawie niemieckim, tworzył trójpolówkę. Gleby uprawiane przez kolonistów były przeważnie słabe i zapiaszczone. Jednak zależało to w dużej mierze od czynników lokalnych, np. na dobrej glebie ulokowane były: Kazuń, Wilków, Kępa Zawadowska, na gorszej Secymin, Śladów.

Dają się wyróżnić dwa typy gospodarstw holenderskich. Pierwszy stanowi gospodarstwo wielkochłopskie, które na terenie nas interesującym powstawało sporadycznie, jak np. majątek kolonisty z Wilkowa Brokoppa, największego hodowcy koni w okolicy i najbogatszego gospodarza. Głównie powstawały one w pierwszym okresie kolonizacji w Prusach Królewskich i Książęcych, na dobrych glebach.

Drugim typem są kolonie zakładane w późniejszym czasie w górze Wisły (a więc na naszych terenach), które były gospodarstwami małymi, mniej wydajnymi, biedniejszymi, bardziej rozdrobnionymi niż gospodarstwa duże.