powrót

Osadnictwo olęderskie na środkowym Mazowszu

Pierwsze kolonie powstawać zaczęły od strony gruntów wsi Zawady oraz gruntów folwarcznych. Do chwili obecnej w Zawadach usytuowany jest dom holenderski pochodzący z tamtego okresu. Kontrakt między właścicielem a kolonistami zatwierdzony został urzędowo 22 czerwca 1832 r. Między innymi „koloniści zobowiązują się swoim kosztem i nakładem w ciągu lat czterech pobudować zabudowania potrzebne do przybierających się gruntów w miejscach kolonistom dogodnych, do każdej włóki dom mieszkalny długości łokci 24, szerokości łokci 14, z drzewa rżniętego, pod słomą i stodołę łokci 20, a szerokości łokci 11 z drzewa galarowego”.

Koloniści jednak w wielu przypadkach postawili inne domy, tłumacząc odejście od warunków kontraktu niezagwarantowaniem im odpowiedniego budulca27). Gospodarstwa, korzystając z dobrej gleby, nastawione były praktycznie wyłącznie na produkcję zbożową i warzywniczą (ziemniaki). Pomimo licznych powinności dworskich większość z gospodarstw była w stanie kwitnącym, również dzięki wylewom rzeki. Po powodzi w 1844 r. rozpoczęto prace nad budową wałów ochronnych, które zakończono (nie bez kłopotów) w 1860 r.

W okresie międzywojennym większość mieszkańców olęderskich wsi na Mazowszu należało do kościoła ewangelicko-augsburskiego, superintendentury (diecezji) warszawskiej i płockiej. W superintendenturze warszawskiej zbory znajdowały się m.in. w: Kutnie, pow. kutnowski (filialny założony w 1797 r. skupiał 822 członków, z 1 kościołem i 7 cmentarzami), Nowym Dworze, pow. warszawski (założony w 1782 r. skupiał 2 000 członków, z 1 kościołem, 4 domami modlitwy i 15 cmentarzami), Radzyminie, pow. radzymiński (założony w 1844 r. skupiał 1 147 członków, z 1 kościołem, 6 domami modlitwy i 6 cmentarzami) i Karolewie, pow. gostyniński (filialny założony w 1871 r. skupiał 565 członków, z 1 kościołem i 4 cmentarzami). W superintendenturze płockiej zbory usytuowane były m.in. w: Gąbinie, pow. gostyniński (założony w 1829 r. skupiał 3 500 członków, z 1 kościołem, 5 domami modlitwy i 11 cmentarzami), Gostyninie, pow. gostyniński (założony w 1826 r. skupiał 2 500 członków, z 1 kościołem, 2 salami modlitwy i 15 cmentarzami), Iłowie, pow. sochaczewski (założony w 1775 r. skupiał 3 300 członków, z 1 kościołem, 1 domem modlitwy i 11 cmentarzami), Wyszogrodzie, pow. płocki (założony w 1805 r. skupiał 2 000 członków, z 1 kościołem, 3 domami modlitwy i 8 cmentarzami) i Secyminie, pow. sochaczewski (filialny, założony w 1805 r. z 3 000 członków, z 1 kościołem, 5 salami modlitwy i 7 cmentarzami) [Gralewski b.d.].

Wsie nadwiślańskie miały bardzo wysoki procent mieszkańców określających swą narodowość jako niemiecką. Nie brakowało w nich i Polaków. Dobrosąsiedzkie kontakty, wzajemny szacunek i zrozumienie współmieszkańców, w wielu aspektach wręcz wzorowe współżycie, nie wystarczyły, by zapobiec nadchodzącej tragedii. Okrutna wojna, wzajemne uprzedzenia i działania podczas okupacji hitlerowskiej oraz ustalenia jałtańskie spowodowały praktycznie całkowite wysiedlenie rdzennych mieszkańców z olęderskich wsi. Dla wielu „droga” na Zachód skończyła się tragicznie, jak choćby dla wysiedlonego w 1947 r. ostatniego starszego zboru mennonitów z Nowego Wymyśla – Leonarda Ratzlaffa, który umarł w Szczecinie. Licznych internowano w obozach przesiedleńczych, skąd trafili do Kanady.

Pobyt olędrów w Polsce skończył się nieodwołalnie. Czy zniknie również ich dziedzictwo, czas pokaże.