powrót

Dzieje Chylic

Tadeusz Władysław Świątek

Chylice, to dawne letnisko w obecnej gminie Konstancin-Jeziorna, położonej w powiecie piaseczyń-skim. Historia tej miejscowości jest stosunkowo krótka, bo do początku XX w. były to tereny mające charakter wybitnie rolniczy przy czym gros areału zajmował rzadki las i łąki. Dobra ziemskie Chylice aż po wybuch ostatniej wojny w znacznej części należały do rodzin Jacobsonów i Hopferów (ci ostatni, to winiarze z Warszawy). Kilkanaście hektarów gruntów ornych było też własnością Leona Prekera – właściciela sąsiadującego z Chylicami folwarku Skolimów, a kilkanaście gospodarstw rolnych pozostawało od wieków w rękach zasiedziałych na tym terenie uwolnionych od pańszczyzny włościan.

Zazdroszcząc po trosze dynamicznego rozwoju Konstancinowi, chyliccy właściciele na początku XX w. przeznaczyli nieużytki i rzadki las ze swoich majętności pod przyszłe letnisko. Pomysł okazał się trafiony, bo tutejsze gospodarstwa były nieduże i niezbyt dochodowe. Zdecydowanie tańsze niż w Konstancinie parcele wykupili na przestrzeni kilkunastu lat chętni na posiadanie tutaj własnych domków letniskowych. Tym sposobem nastał czas prosperity dla Chylic. Wy¬godny dojazd z Warszawy - kolejką wilanowską sprawił, że Chylice dołączyły do chętnie odwiedzanych miejscowości letniskowych położonych w pobliżu Konstancina, w promieniu ok. 20 km od Warszawy.

Każdy z nabywców działek w Chylicach na własny koszt kopał ujęcie wody, w postaci studni głębino-wych, bądź artezyjskich, bo miejscowość nie posiadała wodociągu. Oświetleniem elektrycznym dysponowały tu jedynie nieliczne posesje, których właścicieli stać było na tzw. dynamo-maszynę, dającą prąd zmienny ze światłem filującym (mrugającym) co chwila i przygasającym, jak niegdyś lampki rowerowe. Na światło elektryczne trzeba było poczekać. Zasiedziali mieszkańcy nie są jednogłośni i podają różne daty zabłyśnięcia żarówek we wszystkich bez wyjątku tutejszych domach. Nie wykluczone, że miało to miejsce jeszcze przed wybuchem drugiej wojny światowej, po wybudowaniu w pobliskiej Jeziornie podstacji elektrycznej przez znaną firmę „Kazimierz Szpotański”, z Warszawy. Pewne natomiast jest, iż do wybuchu ostatniej woj¬ny, obok letniska, zachował się tu folwark, z niewielkim dworem oto¬czonym parkiem i zabudowaniami gospodarczymi oraz areałem rolnym i leśnym.

Na początku XX wieku, wybitny pediatra z Warszawy - dr Ireneusz Frenkel, założył w Chylicach Sanatorium dla Wątłych Dzieci. Mieściło się ono w dwóch parterowych, murowanych bu¬dynkach na skraju lasu. Wyglądem przypominały dwory, z dwuspadowymi dachami, krytymi dachówką. Zdobiły je drewniane, przeszklone kolorowymi szybkami werandy. Oba budynki, usytuowane wśród pól i lasów tworzących specyficzny mikroklimat, spełniały wysokie jak na ówczesne czasy wymogi sa-nitarne, ponieważ wyposażone zostały w łazienki oraz ubikacje, sale do zabaw, a także wygodne i widne sypialnie. Pośród wskazań leczniczych sanatorium dra Frenkla, utrwalonych w reklamach zamieszczonych na łamach „Tygodnika Ilustrowanego” i tygodnika „Świat", znalazły się: niedo-krwistość (czyli anemia), nieżyty górnych dróg odde¬chowych i pokarmowych natury nie gruźliczej, uczulenia, owrzodzenia nazy¬wane wówczas skrufułami i reumatyzm. Sanatorium nie przyjmowało dzieci chorych na choroby zakaźne, umysłowe i z wadami serca.

Sanatorium było określone w anonsach prasowych, jako miejsce w odległości godziny drogi od War-szawy kolejką Wilanowską, w suchej i zdrowej okolicy, otoczone polami i lasami, w dwóch własnych murowanych domach. Specjalnie wystawiony pa¬wilon zawierał oprócz olbrzymich sypialni, sali zabaw itp. obszerne oszklone leżalnie i takież jadalnie.

Cały zakład był wzorowo skanalizowany i opatrzony wszelkimi higienicznymi urządzeniami. Stosowano w nim następujące środ¬ki lecznicze: obfitą, pożywną i higieniczną kuchnię z uwzględnieniem wska¬zanej przez lekarza diety, kefir, wody mineralne, kąpiele słoneczno-powietrzne, ciechocińskie, gazowe, igliwowe, borowinowe i rzeczne. Zabiegi wodolecznicze, iniekcje czyli zastrzyki, inhalacje, masaże, gimnasty¬kę ogólną i szwedzką, kurację tuczącą i odtłuszczającą - wszystko pod dozorem miejscowego doktora. Wszelkie zalecenia lekarza były skru-pulatnie wypeł¬nianie. Na miejscu była niezbędna apteczka. W zakładzie wykony¬wano też wszelkie analizy chemiczne i bakteriologiczne.


Wanda Szczawińska, ok. 1915 r.
Zdjęcie ze zbiorów T. Wł. Świątka

Kierowniczką chylickiego sanatorium dr Frenkla została znana ówcześnie spe¬cjalistka higieny dziecięcej, dr Wanda Szczawińska. Obecnie infor¬macje o tej placówce lecznictwa przyjmujemy z niemałym zdziwieniem, ponieważ sława Chylic, dawno już przygasła. Wielka to szkoda, bo zachowały one wiele ze swych walorów jakie na początku wieku przyciągały doń tłumy letników, których my współcześni, zwykliśmy nazywać wczasowiczami.


Dom wypoczynkowy Towarzystawa Św. Wincentego a Paolo w Chylicach. Fragment pocztówki ze zbiorów Tomasza Lachowskiego

Tutejsza parafia Św. Urszuli Ledóchowskiej powstała na bazie prowadzonej podczas okupacji w Chylicach - w latach 1942-44 - bursy dla dziewcząt. W 1946 roku, Zgromadzenie Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego nabyło od Haliny Pietruszewicz i Tadeusza Jacobsona, należącą do nich nieruchomość, składającą się z piętrowego domu z zabudowaniami gospodarczymi wzniesionymi na 1,2 ha działce. Dekret nacjonalizacyjny uniemożliwił objęcie tego terenu, co nastąpiło dopiero w 1991 roku. Wcześniej 15 września 1946 roku przy ul. Dworskiej 5, w Chylicach, erygowano Dom Opieki, który w różnych formach działania przetrwał do chwili obecnej. Parafia Św. Urszuli Ledóchowskiej, erygowana została w 1994 roku przez kardynała Józefa Glempa. Kościół, nawiązujący stylem do architektury romańskiej, zaprojektowali architekci: Jolanta Tadzik, Jacek Gruszka i Wojciech Krzysztoforski. Filiał parafii, stanowi kaplica Św. Józefa znajdująca się w Domu Aktora Weterana Scen Polskich przy ul. Pułaskiego 6, w Skolimowie. Kapelanem jest tam od lat ks. kanonik Kazimierz Orzechowski, chętnie nagrywany przez telewizję z racji wybitej erudycji i zdolności aktorskich, jako duchowny bohater kilku telewizyjnych seriali.

Chylice nigdy nie posiadały własnego cmentarza. Pochówki tutejszych mieszkańców odbywały się początkowo na starym cmentarzu w Piasecznie, którego dokładna data powstania (wskazywana są lata 1796-1806), nie jest znana, kiedy w Chylicach notowano raptem 24 rolników wraz z rodzinami. Nowy cmentarz, przeznaczony między innymi dla Chyliczan, powstał już po II wojnie światowej, również w Piasecznie, na gruncie należącym niegdyś do niemieckiej rodziny Holtzerów i zastąpił ten stary, ostatecznie zamknięty z uwagi na przepełnienie. Do miejscowych zabytków zaliczyć należy figurkę Najświętszej Maryi Panny stojącą u zbiegu ulic Chylickiej i Kołobrzeskiej, pochodzącą z początku XX w. Innych zabytków przeszłości na terenie Chylic nie ma.

Prawdziwą ciekawostkę stanowi fakt, że w latach 1953-57 w Chylicach mieszkał wraz z rodzicami Marek Grechuta (ur. 1945 w Zamościu), słynny późniejszy polski kompozytor i piosenkarz, ceniony twórca zespołu Anawa. Tu, u miejscowego organisty pobierał pierwsze lekcje gry na fortepianie. Po ukończeniu miejscowej szkoły podstawowej wrócił do Zamościa, gdzie rozpoczął naukę w liceum ogólnokształcącym. Ten z pozoru drobny epizod w życiu przyszłego wokalisty podnosi rangę Chylic, które stają się miejscem historycznym…

W 1977 roku, z Konstancina do Chylic przeprowadziło się Pomaturalne Studium Medyczne Tech-ników Fizjoterapii, powstałe w październiku 1963 roku. Zajęło ono zwolniony budynek po liceum ogólnokształcącym. Wzorem dla tej placówki były zagraniczne centra kształcące średni personel medyczny wykorzystywany w procesie rehabilitacji poszpitalnej. Kształcenie, zgodnie z programem nauczania zatwierdzonym przez Ministra Zdrowia, trwało dwa lata i było prowadzone w oparciu o szpital AM Stołecznego Centrum Rehabilitacji w Konstancinie. O przyjęcie do Studium ubiegać się mogli absolwenci liceów ogólnokształcących lub techników, z terenu całego kraju, posiadający świadectwo maturalne. Studium prowadziło dwa kierunki: kinezyterapii – leczenie ruchem poprzez gimnastykę i terapii zajęciowej – polegającej na usprawnianiu pacjenta już w łóżku szpitalnym przy pomocy różnych prac manualnych, zależnych od predyspozycji pacjenta i jego zainteresowań, takich jak: rysunek, rzeźba i malarstwo, lepienie w glinie (garncarstwo), haft i szycie oraz podobnych czynności prowadzących do uruchomienia funkcji dłoni i samych palców dotkniętych różno przyczynowymi niedowładami. Wykładowcami byli pracownicy STOCER-u. Dyplom Studium uprawniał do ubiegania się o pracę w szpitalach całej Polski – na oddziałach chirurgii urazowej, w placówkach rehabilitacji, otwierał też drogę do podejmowania samodzielnej pracy w którymś z dwóch kierunków usprawniania pacjentów z dysfunkcją narządów ruchu.

Przykładem na tolerancję w sferze religijnej w Chylicach jest istnienie tutaj, przy ul. Pułaskiego 35, Buddyjskiego Związku Diamentowej Drogi Linii Karma Kagyu, organizacji propagującej filozofię buddyzmu w III RP oraz Chrześcijańskiego Zboru Świadków Jehowy.

Współczesne Chylice razem z Konstancinem-Jeziorną i kilkunastoma jeszcze satelitarnymi miejscowościami stanowią jeden organizm miejski, posiadający jeden wybierany samorząd. Jako młoda miejscowość, od niedawna mogą pochwalić się zajazdem „Ustronie”, przy ul. Piaskowej 12a, będącym pierwszym hotelikiem reklamowanym w Internecie.

Tadeusz Władysław Świątek

Bibliografia:
1. Bagieńscy Ewa i Włodzimierz, Cmentarz parafialny w Piasecznie, Piaseczno: Urząd Miasta i Gminy Piaseczno 2008;
2. Czapnik Anna, Związek Buddyjski Karma Kagyu w: Religie i religijność w Polsce. Zeszyty Na-ukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego, MCCL IIIStudia Religiologica – zeszyt 34, Kraków-Warszawa 2001;
3. Grechuta Danuta, Grechuta, Warszawa 2006;
4. Szulińska Margerita i inni, Powiat Piaseczyński, Krajowy Ośrodek Badań i Dokumentacji Za-bytków – Dział Badań Zabytków Warszawy i Mazowsza, Piaseczno-Warszawa 2006;
5. Świątek Tadeusz Władysław, Konstancin, śla8dami ludzi i zabytków, Warszawa 1995;
6. Świątek Tadeusz Władysław, Konstancin, śladami ludzi i zabytków, Wyd. 2 rozszerzone, Wy-dawnictwo MM, Pruszków 2006;